wtorek, 31 maja 2011

Off with your head!




Dance till you're dead! <3

oooo matko, nie wchodziłam tutaj chyba ze sto lat! Wiele sie pozmieniało u mnie przez ten czas :) Udało mi się wyprowadzić do Łodzi, zacząć studia, postudiować pół roku i je rzucić ;ddd. Pracowałam przez ten czas w nowym miejscu, które pokochałam prawie tak mocno jak kino - coffee heaven. Dzisiaj stałam się jednak oficjalnie bezrobotna hihi - zrezygnowalam z pracy i ruszam na podboj swiata :). No, UUFFF czas nieobecny ;) został szybko streszczony, teraz do rzeczy! Moja przyjaciolka obiecala mi robic pro fotki na lookbooka, wiec reaktywuje tez bloga! Nieno, nudzi mi sie i nie chce mi sie isc spac ;) no i skoro rzucilam prace to bede miala czas zeby cos tu wrzucac ;ddd.


LATOOO! kocham lato najmocniej na swiecie a ono wreszcie przyszlo! Szkoda tylko, ze jestem blada jak sciana i pokazuje sie tak na ulicach ;// no ale nie stac mnie na solarke (zreszta, troche sie ich boje, nigdy nie uzywalam jeszcze), a 10ty tak daleko ; __ ;.

Do rzeczy! Stroj z dzisiaj, ktory mozecie oblookac u gory (bo nadaj nie umiem wstawiac fteczek np w srodku notki, jezeli mam kurde taka ochote ;/):

tanktop- h&m

kieca- h&m

buty- randomowy tani sklep z butami (ale maja space invaders na podeszwie!!!!! jaram sie!)

skarki- pewka bazarek! czy cos :)

oksy- h&m

torba- DIY ze spodni brata!

hahaha ale dzisiaj ze mnie haendemowa dziewczyna byla! :D


pozdrawiam i oby do rychlego napisania, bo wiadomo jak to ze mna jest!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz